Wołowina musi być mięciutka, rozpływająca się w ustach a jednocześnie nie pozbawiona smaku. Ja najbardziej lubię wołowinę duszoną z pieczarkami. Nadają aromacik i znakomicie się komponują z kopytkami polanymi sosem.
Potrzebujesz:
1,2 kg mięsa wołowego (ja użyłam dziś udźca)
0,5 kg pieczarek
1 duża cebula
szklankę czerwonego, wytrawnego wina
2 kostki rosołowe wołowe
mąkę
olej do smażenia
przyprawę do mięsa duszonego
pieprz
Przygotowanie:
Wołowinę myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i kroimy w plastry grubości około 1 cm.
Układamy plastry na desce, posypujemy przyprawą do mięsa duszonego i pieprzem. Wklepujemy lekko dłonią.
Mięso przykrywamy folią spożywczą i rozbijamy.
Odwracamy plastry mięsa i podobnie postępujemy z drugiej strony.
Wsypujemy do miseczki trochę mąki i kolejno obtaczamy w niej plastry.
Mocno rozgrzewamy patelnię z olejem lub oliwą.
Na dużym ogniu krótko smażymy z obu stron plastry mięsa. Mają lekko zbrązowieć.
W garnku do duszenia gotujemy 3,5 szklanki wody z 2 kostkami wołowymi i świeżo mielonym pieprzem.
w 0,5 szklanki zimnej wody rozprowadzamy 2 czubate łyżeczki mąki. Do szklanki dodajemy gorącego wywaru i dokładnie mieszamy. Wszystko przelewamy powoli do garnka.
Do wywaru wkładamy mięso.
Pieczarki myjemy i siekamy na niewielkie kawałki. Cebulę kroimy w piórka. Wrzucamy do mięsa.
Całość podlewamy szklanką wina.
Przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu 1,5-2 godziny. Podczas duszenia nie odkrywamy garnka.
Smacznego!
Przepysznie wygląda, będę musiał w tym tygodniu sam spróbować to upichcić :)
OdpowiedzUsuń