Potrzebujesz: (Obiad dla 4 osób)
Na ciasto drożdżowe:
- 15 g drożdży świeżych
- 400 g mąki pszennej tortowej
- 250 ml ciepłego mleka
- 1 łyżeczkę cukru
- 1 łyżeczkę soli
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Na farsz:
- 1 podwójną pierś kurczaka
- 1 brokuł
- 250g pieczarek
- 2 czerwone cebule
- 3 ząbki czosnku
- starty żółty ser
- przyprawa gyros
Dodatkowo:
- 1 rozbełtane jajko
- majeranek
- papier do pieczenia
Przygotowanie:
Zaczyn: Do miseczki wkruszamy drożdże i zasypujemy cukrem. Dolewamy pół szklanki ciepłego mleka. Mleko powinno byc w takiej temperaturze, by spokojnie można było wsadzić palec do szklanki. Jeśli będzie za gorące drożdże zginą. Jeśli czujesz, że mleko jest ciepłe ale nie parzy Cię - temperatura jest odpowiednia.
Dokładnie mieszamy drewnianą łyżką. Dodajemy łyżkę mąki i znów mieszamy. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia (10-20 minut).
Ciasto:
Mąkę przesiewamy do dużej miski. Robimy wgłębienie i wlewamy w nie resztę ciepłego mleka, zaczyn i oliwę. Wyrabiamy ciasto pod koniec dodając sól. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy aż podwoi objętość (koło godziny).W tym czasie możemy naszykować farsz.
Farsz:
Kurczaka kroimy w kostkę, obsypujemy przyprawą gyros (około 2 łyżek). Dodajemy 4 łyżki oliwy z oliwek i dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki.
Cebulę kroimy w kostkę, pieczarki w półplastry.
Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki oliwy. Wrzucamy cebulkę, przeciśnięty czosnek i smażymy koło 5 minut często mieszając. Dodajemy pieczarki i na duzym ogniu smażymy aż zmiękną. Wyłączamy ogień i przekładamy wszystko do miseczki. Patelnię wycieramy ręcznikiem kuchennym z pozostałości po cebulce i ponownie mocno rozgrzewamy patelnię. Wrzucamy na nią mięso i smażymy aż będzie gotowe. Dodajemy brokuł podzielony na małe różyczki, podlewamy 1/4 szklanki wody, ogień zmniejszamy na minimum i dusimy pod przykryciem aż brokuł zmięknie - 10/15 minut. Wyłączamy gaz. Do kurczaka dodajemy wcześniej usmażone pieczarki i mieszamy farsz. Ewentualnie doprawiamy do smaku.
Calzone:
Ciasto dzielimy na 4 równe części. Każdą rozwałkowujemy na placek i na środek nakładamy farsz. Posypujemy startym serem. (ilość farszu zależy od wielkości - samemu trzeba popróbować :) Jak nie da rady skleić bo za dużo farszu to trochę odejmujemy). Brzegi lekko zwilżamy ciepłą wodą i sklejamy ze sobą formując dużego pieroga. Przekładamy calzone na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Smarujemy rozbełtanym jajkiem i posypujemy majerankiem.
Pieczemy 25 minut (do zrumienienia) w 180 stopniach.
Smacznego!
PS. Mi farszu trochę zostało. Jest tak pyszny że dziś go zjadłam bez niczego i miałam super śniadanie :)
Bardzo lubię calzone ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo pożywne i smaczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne. No i ten farsz... Uwielbiam takie połączenie smaków:-)
OdpowiedzUsuńPodobne połączenie tutaj: http://tosmakuje.blogspot.com/2013/08/ciasto-francuskie-faszerowane.html
UsuńJak widać jestem fanką trio kurczak-pieczarki-brokuł :)))
Pozdrawiam
Bardzo apetycznie wyglądają calzone z takim nadzieniem :)
OdpowiedzUsuńJest przepyszne ! Nawet ze zwykłymi grzybami ;) polecam
OdpowiedzUsuńCiasto pychotka z farszem oczywiscie po kombinowalam��
OdpowiedzUsuń