Od dawna przymierzałam się do tego przepisu. Czekał na specjalną okazję, czyli urodziny największego czekoladożercy w rodzinie - mojego męża.
Od razu wprowadziłam zmiany w oryginalnym przepisie, bo wydawał mi się za słodki. I całkiem słusznie - mimo ograniczenia ilości słodkiego kremu, rezygnacji z mlecznej czekolady - i tak tort jest mocno słodkawy. Następnym razem zrezygnuję z cukru pudru zupełnie.
Tort niezbyt trudny w przygotowaniu. Trzeba zacząć robić dzień wcześniej ze względu na krem.
Zdecydowanie warto szczególnie, jeśli lubicie czekoladę i wszystko, co czekoladowe.
Potrzebujesz: (na tortownicę 22cm)
Do dekoracji 4 opakowania maltersów
Krem: (przygotuj 12 h wcześniej)
100g gorzkiej czekolady
100g mlecznej czekolady
1 łyżkę cukru pudru
400 ml śmietany kremówki 36 %
Przygotowanie:
śmietanę zagotuj w rondelku. Gdy zacznie wrzeć wyłącz palnik, a do śmietany dodaj pokruszone czekolady i cukier puder. Mieszaj do rozpuszczenia czekolad. Ostudź i wstaw do lodówki na 12h.
Ciemne ciasto:
50g mąki
50g cukru
2 jaja
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
50g gorzkiej czekolady
50g masła
Przygotowanie:
masło rozpuść w rondelku i wyłącz palnik. Dodaj pokruszoną czekoladę i mieszaj do rozpuszczenia.
Ubij jajka (całe) razem z cukrem, aż mocno się spienią. Powoli wlewaj czekoladę stale miksując. Na koniec dodaj mąkę przesianą z proszkiem i delikatnie wymieszaj. Przełóż do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na 20-25 minut.
Jasne ciasto:
50g mąki
50g cukru
2 jaja
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
50g białej czekolady
50g masła
Przygotowanie:
postępuj dokładnie tak samo, jak przy ciemnym. Różni się tylko kolorem czekolady :)
Przełożenie:
Krem zmiksuj na małych obrotach.
Ciemny blat ułóż na paterze, nałóż grubszą warstwę kremu i przykryj jasnym blatem. Boki i górę posmaruj resztą kremu i udekoruj maltersami.
Moje uwagi do oryginalnego przepisu:
kremu i tak mi zostało mimo, że zmniejszyłam jego ilość i użyłam większej tortownicy. A mąż w nocy chodził i raz po raz coś podjadał z rondelka :) Może dlatego autorka dała przepis na większą ilość, żeby potem starczyło do ciasta? :D
Kolejną rzeczą jest generowanie niepotrzebnych kosztów. W jednej porcji jest za dużo maltersów, z boku są moim zdaniem kompletnie niepotrzebne. Następnym razem na bok dam biszkopty, jakieś rurki czy zwyczajnie posypię posiekanymi orzechami.
Zdecydowanie polecam ten tort, również początkującym kucharzom :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz :)